Ciamcia ramcia
Andrzej Lepper – cała prawda o Kaczyńskim – kłamie, łże, oszukuje, Roman Giertych – Andrzej Lepper oszalał, Donald Tusk – Polakami rządzą ofermy, Jarosław Kaczyński – jeśli wybory wygra opozycja, czeka nas nowy 13 grudnia 1981 roku. Oto język kampanii wyborczej.
A główne hasła kampanii wyborczej nadal nie są znane. I myślę, że nigdy nie będą znane. Jedyne co jest widoczne i słyszalne, to tylko krzyki, wyzwiska i opluwanie. Do tego stopnia, że można powiedzieć, że zamiast prześcigać się na argumenty, oni ścigają się w tym kto będzie lepiej pluł i czyja ślina będzike dłużej spływała po konkurencji politycznej. Widoczne to jest tak bardzo, że zauważyli to już chyba wszyscy i niestety zniesmaczeni tym co widzą, odwracają się od polityki. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej – jeśli zostaną na arenie tylko ci opluwacze, to jaka będzie ta nasza Polska po wyborach?
Mówi się ostatnio sporo o tym, że Polska demokracja ma się dobrze i dlatego nie ma sensu zapraszania na wybory obserwatorów OBWE. Może to nieprawda, a może prawda. Ale jeśli mówi się o dorosłości demokracji to ja zapytam się, że niby jak ona się objawia? Jeśli tą dorosłość widzimy właśnie teraz w czasie kampanii wyborczej, to ja przepraszam ale chyba mam inne pojęcie o dorosłej demokracji. Bo jak ktoś chce mnie przekonać, że wszystko na co mogę liczyć w czasie kampanii to tylko wykrzykiwanie z obrzydzeniem nazwy partii konkurencyjnej, to co ja mogę zrobić? Co z tego, że ja chciałbym słuchać i oglądać sparingi na argumenty i co z tego, że inni też by tak chcieli.
Wszyscy mówią tak dużo, a nikt nic nie mówi. Tak więc można skwitować, że to wszystko to nic więcej jak ciamcia ramcia.
Jacek Babiel