![\"Jacek](\"/i/babiel_logo.gif\"){kind=logo}
Religia do średniej
Coraz głośniej mówi się o tym, że ocena z religii powinna być wliczona do średniej ocen. O tym pomyśle z posłem Ligi Polskich Rodzin Janem Jarotą, o religii w szkole rozmawiałem w lutym 2006r. Panie pośle, czy rzeczywiście jest tak wielka potrzeba by ocena z religii była wliczana do średniej ocen? Tak, potrzeba jest wielka. Dziś ocena z religii jest wystawiana w szkole, tak jak w przypadku innych przedmiotów. Jest ustawa, rozporządzenie ministra i umowa konkordatowa – które regulują obecność religii w szkole. Tak więc ocena z religii powinna liczyć się do średniej, jak liczą się do średniej inne przedmioty, bo gdy ocena nie liczy się do średniej to wówczas ten przedmiot staje się przysłowiowym piątym kołem u wozu.
Moja interpelacja dowodzi tego, że religia sama w sobie jest poważnym przedmiotem. W ostatnich latach jej ranga była niedoceniona. Sam nauczałem katechezy i pamiętam bardzo dobry czas kiedy to ocena z religii liczyła się do średniej-wówczas rzeczywiście miała znaczenie. Natomiast z niewiadomych mi przyczyn w ciągu ostatnich czterech lat ranga religii spadła m.in. dlatego, że stopień z tego przedmiotu nie jest liczony do średniej. Wliczanie do średniej działało motywująco zarówno na tych, którzy prowadzili proces dydaktyczny, jak również na uczniów.
Ale nie było to motywacją dla tych, którzy nie chodzili na religię.
Ale ja nie mówię o samej religii, bo w szkołach zamiennym przedmiotem jest etyka, która również wyzwala pokłady tkwiące w człowieku i służy wszechstronnemu rozwojowi ucznia. Jestem za tym by etyka liczyła się do średniej, bo jeśli ktoś nie korzysta z religii, to korzysta z etyki. Oba przedmioty kształtują człowieka, więc powinny mieć odpowiednią rangę.
Chcę podkreślić, że gdy ocena z religii była wliczana do średniej, praca uczniów odznaczała się większą aktywnością. .
Mówiło się o tym, że z religii łatwiej jest dostać lepszą ocenę – może dlatego ta aktywność była większa?
Nie było wcale łatwiej. Standardowa aktywność nie wystarczała do tego by dostać ocenę wyższą niż piątka.Były jednak „perełki”, które na takie oceny zasługiwały. Czasem mnie zaskakiwało, co młodzież robiła na zajęciach oraz poza szkołą właśnie w dziedzinie formowania swojej duchowej postawy oraz rozwoju intelektualnego. Moim zdaniem motywacja spadła, gdy zaprzestano wliczania oceny do średniej. Zresztą, gdyby zrobić to samo z jakimś innym przedmiotem, efekt byłby taki sam.
No tak, ale jak ocena z religii może kształtować pozytywną aktywność ucznia i nauczyciela?
To jest to, o czym wcześniej mówiłem. Pozytywna aktywność to ta, która służy dobru, aktywność, która rozwija człowieka w kierunku dobra, miłości i doskonałości. W związku z tym zarówno nauczyciel, jak i uczeń w tej sytuacji gdy ma motywację – stara się, mobilizuje do wysiłku-co powoduje, że wyzwalają się pokłady talentów ucznia i nauczyciela, wychowawcy. Zatem celem jest dobro – w wymiarze intelektualnym i moralnym. Jego działanie ma wzajemnie ubogacać.
Czy kolejnym krokiem ma być matura z religii?
To chyba zbyt daleko idące pytanie, bo ja tego problemu nie stawiałem w swojej interpelacji. Jestem praktykiem życiowym, więc nie wchodzę w nie swoje kompetencje. Programy szkolne w zakresie nauczania religii to domena władz kościelnych. Pan mnie zapytał o sferę wiedzy, a o tym musi zdecydować Minister Edukacji w porozumieniu z władzami kościelnymi. Funkcja oceny z religii i wliczanie jej do średniej dotyczy bardziej sfery moralnej i jej oddziaływania na postawę ucznia. Natomiast wprowadzenie matury z religii wiąże się z rozstrzygnięciem kwestii w jaki sposób aspekt nauczania połączyć z doktryną Kościoła.
W takim razie, co będzie dalej z pańską interpelacją?
Zostawiłem ministrowi edukacji wolną rękę w zakresie rozwiązania tego problemu. Uważam, że chyba niekonieczne jest odwoływanie się do zdania Sejmu na ten temat. Raczej to nie będzie potrzebne. Myślę, że jest to kwestia władztwa Ministra, który mam nadzieję, że się do mojej interpelacji pozytywnie odniesie.
A mogą być jakieś problemy z wprowadzeniem religii jako przedmiotu liczonego do średniej?
Myślę, że problemów być nie powinno. Na razie trwają analizy w Ministerstwie. Jeżeli chodzi o maturę z religii, to bym nie przesądzał tematu. Ja tego problemu nie zgłaszałem, ale ranga przedmiotu, by była uwzględniona – najpierw musi nastąpić wliczenie oceny do średniej. Nie wykluczam, że jeśli będę miał większe rozeznanie, to wystąpię również z interwencją odnośnie matury z religii.
Czy do końca V kadencji Sejmu pański pomysł zostanie wdrożony, czy ocena z religii pojawi się w średniej?
To jest pytanie wyraźnie polityczne. Ja dzisiaj mogę powiedzieć tylko tyle, że są nam stawiane dwa scenariusze.
Jest pan jednym z czterystu sześćdziesięciu kreatorów…
To chyba nie w gestii Sejmu teraz ta decyzja leży. Nawet jeżeli kadencja zakończy się w najbliższych dniach, to temat został już wprowadzony, rozpoczęła się dyskusja i Minister interpelację przyjął. Korzystniejszym byłoby dalsze trwanie Sejmu, wówczas miałbym kontrolę nad tym procesem.
Rozmawiał Jacek Babiel
Tekst ukazał się na www.serwissamorzadowy.pl 9 lutego 2006r a później w tygodniku "Głos Katolicki"
