Białystok – zwykłe miasto wojewódzkie
Gdyby Białystok został metropolią, praktycznie wszystkie kompleksy podlasian z Białegostoku zniknęłyby w mgnieniu oka. No i właśnie – stolica podlasian ma coraz większe szanse na zostanie Metropolitan Podlasian Białostoczan Center.
A to za małe miasto, za mało mieszkańców, i terenów trzeba dokooptować kilkanaście gmin, tak że prawie pod Łomżę by podeszła. Nic to. Prace trwają już kilkanaście miesięcy. Nie ważne, że w opracowaniach ekspertów od urbanistyki nawet stolica naszego państwa musi być naciągana w kwalifikowaniu do „metropolii”.
Niech tam, zakładając że w Polsce wszystko jest możliwe i wszystkie zasady są pisane przez nas można z każdego miasta wojewódzkiego zrobić metropolię. Pierwotnie była mowa, że metropoliami nazwać można pięć, sześć ośrodków miejskich z okolicznymi miasteczkami. Później się okazało, że chętnych jest dużo więcej. Stawka szła nie tylko o miano i tytuł, ale o pieniądze. Bo metropolie podobno mają dostać specjalną pulę środków finansowych, a więc jeśli twoje miasto jest metropolią, to oprócz tego co teraz dostaje z puli środków finansowych tzw. wojewódzkich, to w przyszłości jest szansa, że dostanie też z puli metropolitalnej.
Sam Włodzimierz Cimoszewicz już w 2005 roku mówił, że Białystok jest metropolią i obiecywał dalszy lobbing w celu utrzymania stolicy podlaskiego na liście metropolii. No i kiedy w zeszłym tygodniu Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska konsultując z mieszkańcami podlaskiego Strategię Rozwoju Regionalnego usłyszała, że najważniejsze jest by Białystok był metropolią – powiedziała, że jeśli zgromadzeni tego chcą, to tak będzie. Ośrodek wzrostu, ale nie metropolia to prawie jak hańba dla Białegostoku. Dziwne, bo konsultując Strategię regionalną znów skupiło się na centrum regionu wyznaczonym w 1998r. I dziś już kwestionować stolicy województwa nie wypada, bo po tych dziesięciu latach miasto rozwinęło się niesamowicie (choć Łomża i Suwałki też się rozwinęły) i na pierwszy rzut oka widać, że przepaść między obecną stolicą województwa a Łomżą i Suwałkami – jako ośrodkami subregionalnymi – jest delikatnie mówiąc znaczna.
I gdzie tu szukać integracji regionu, jak za każdym razem sprawa idzie o Białystok, tak jakby to Białystok był regionem? Czy te – niestety zwykłe miasto wojewódzkie ma szansę na bycie metropolią? Tak, z pewnością większe, niż Łomża na to, że tu kolej wróci, czy na to że Łomża będzie w mazowieckim. Dlaczego? Tam za każdym tematem chodzą posłowie (wicemarszałek Sejmu) ze wszystkich opcji, radni miejscy i wojewódzcy, a u nas każdy robi coś w pojedynkę, albo nie robi nic. Bo jest obrażony – na posła, na prezydenta, albo na wszystkich i na wszystko razem.
Jest jeszcze czas, warto to zmienić i powalczyć o region.
Jacek Babiel