Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 22 grudnia 2024 napisz DONOS@

Alkoholowe rozterki

Naród, który rozpija swoje dzieci jest narodem bez przyszłości. Trudno się nie zgodzić ze słowami ks. biskupa Tadeusza Bronakowskiego, który tak skomentował moją prośbę o wyrażenie opinii nt. zmian umożliwiających zmniejszenie odległości dla lokali gastronomicznych podających alkohol, ulokowanych w pobliżu szkół i kościołów.

Ani zakaz, ani ograniczanie nie mają sensu, kiedy mówi się o rozwoju gastronomii i handlu. Bo choć handlować można suknami i świecznikami oraz złotem, to są tacy, którzy będą chcieli zbić kasę na bąbelkach i procentach. Pewnie nie da się stwierdzić co jest bardziej dochodowe, ale na pewno można powiedzieć co jest bardziej wskazane w okolicy szkoły czy kościoła.

Ja, gdybym był księdzem też bym się sprzeciwiał sprzedaży alkoholu pod kościołem czy szkołą. Ale nie jestem i pozostaje mi wyrazić tylko drobny niesmak z powodu pojawiających się pod katedrą i innymi kościołami okazyjnych straganików z watą, badziewiami i innymi bublami (kapiszony, petardy, pistolety - imitujące narzędzia do zabijania), które tylko trochę różnią się od alkoholu i innych używek.

Jako katolik nie chciałbym monopolu pod katedrą nie dlatego, że bałbym się iż księża tam będą zaglądać, a dlatego, że wydaje mi się to niesmaczne. Niewłaściwe i nie na miejscu byłoby to samo pod szkołą. Tylko, co z centrum miasta (gdzie są jego granice), gdzie kościoły są blisko siebie? Jestem przekonany, że warto się pokusić o przemyślenie tematu, który spłycany przez skrajne opinie prowadzi do mylnych wniosków.

Przeciwnicy lokali gastronomicznych z alkoholem (nazwijmy to „w pobliżu kościołów”) twierdzą, że takie przyzwolenie spowoduje zwiększenie liczby klientów ośrodka na Rybakach (ośrodek dla uzależnionych, tzw. AA) oraz rozpijanie młodzieży. Podobno jest udowodnione naukowo, że każdy nowy lokal, który sprzedaje alkohol, przyczynia się do zwiększenia liczby alkoholików. Tak więc, co z programem profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych? Czy kalendarze z hasłami „żyję w trzeźwości” przyczyniają się do zmniejszenia ilości alkoholików? Jeśli nie, to po co marnowane są publiczne pieniądze, a jeśli tak, to dlaczego tak mało tych kalendarzy wychodzi?

Dowodzić można wszystkiego i wszystkim. Np. że słońce ma wpływ na pijących alkohol, a księżyc wpływa na zakochanych. I co z tego? A w ogóle, na co przeznacza się tzw „kapslowe”?

Problem lokali gastronomicznych z alkoholem, metry, kościoły i szkoły stały się po hipermarketach nową zabawką. Teraz to będzie wałkowane. Kolejne 10 lat będzie trwała ta dyskusja? Wykorzystają Kościół, wykorzystają obawy i strach oraz małomiasteczkowość? Czy znów okaże się, że lobbyści to oszuści? A może wreszcie panie i panowie zrozumieją, my to zrozumiemy, że lobbing to przekonywanie za swoim, na rzecz swoją oczywiście. Ale z zachowaniem szacunku dla siebie, nawzajem.

Kiedy kilka lat temu zbierałem materiały do tekstu do „Edukacji Prawniczej” prawie nikt wtedy profesjonalnie nie zajmował się lobbingiem. W Polsce było tylko kilka kancelarii, które to robiły i wiedziały o co w tym chodzi. Pamiętam tamtą dyskusję o lobbingu – wówczas mój rozmówca mówił o – tu trzeba to podkreślić – działaniach prawnych i pozaprawnych ale zgodnych z prawem w celu uzyskania korzystnych dla siebie, swojej firmy czy organizacji efektów. To wielka sztuka, umieć kogoś przekonać argumentami, a nie błotem. Mam jednak obawy, że w naszym mieście po pierwsze ze strachu dyskusji nie będzie – będą listy otwarte i ew. głosowania „klubowe” z zagrożeniem wykluczenia.

Czy Łomża zmierzy się z tym „alkoholowym problemem” kompleksowo? Wątpię. Myślę, że jeszcze kilka sesji Rady Miasta upłynie na odwlekaniu podejmowania decyzji. A może warto spotkać się ze zwolennikami zmian i z ich przeciwnikami i porozmawiać (nie tylko w gronie radnych i przedsiębiorców), wymienić argumenty za i przeciw a potem poszukać rozwiązania i zdecydować.

 

Jacek Babiel

 


 
- -
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę