Po konsultacjach
Gdyby ilość osób obecnych na konsultacjach społecznych miała przesądzać o tym, którędy ma przebiegać Via Baltica, Łomża mogłaby świętować zwycięstwo.
I to wcale nie dlatego, że w Białymstoku na konsultacje przyszło tylko 80 osób, a w Łomży ponad 140. Poparcie dla wariantów przez Łomżę przeważało w większości miast, w których Scott&Wilson konsultował swoje wyniki prac. Rekomendacja – wiadomo jaka. Ale warto przypomnieć, że podejmowanie decyzji o budowie trasy trwa już kilkanaście lat i sam ich koniec ogłaszano już co najmniej kilka razy.
Białostoczanie mają Via Baltikę w nosie, koniec marzeń o Via Baltice – takie hasła pojawiły się w białostockich gazetach dzień po konsultacjach. I to wcale nie dlatego, że na spotkanie konsultacyjne przyszło mało osób. Białystok, bez rekomendacji musi szukać innych argumentów za wariantem nr1.
Jak wiadomo, w Polsce rządzi teraz PO. A decyzję o tym, którędy przebiegnie Via Baltica ma podobno jesienią podjąć właśnie rząd. Zatem, czy podejmie decyzję zgodnie z przemyśleniami podlaskich struktur PO? Trzeba dodać, że te przemyślenia nie są dla łomżyniaków satysfakcjonujące. Szef podlaskiego PO Robert Tyszkiewicz na pewno nie rekomenduje rządowi wariantu przez Łomżę. Tak samo politycy PiS z podlaskiej centrali na czele z Krzysztofem Putrą i Krzysztofem Jurgielem. A więc PO w tym wypadku prawdopodobnie zagra razem z PiSem. No chyba, że ktoś w Prawie i Sprawiedliwości zaproponuje jakieś rozwiązanie na przekór Tyszkiewiczowi. Wówczas można by spodziewać się skandalicznego w Białymstoku poparcia PiSu dla wariantu łomżyńskiego, ale to chyba mało prawdopodobne. Druga opcja to podjęcie działań, które oddalą ostateczne podejmowanie decyzji w sprawie trasy Via Baltica. Argumenty będą zapewne różne: zagraniczna firma, mało rzetelna, krzywdzące dla podlaskiej stolicy wnioski, czy też brak obiektywizmu. Albo coś w tym stylu.
I na zakończenie pytanie, skoro politycy PO i PiS opowiadając się za wariantem Via Baltica przez Białystok będą za wszelką cenę forsować interes stolicy podlaskiego, to czy jest możliwość by ktoś się temu sprzeciwił? Alternatywą są oczywiście liderzy tych samych partii z Mazowsza i Mazur, które chcą trasy Via Baltica. Dużą rolę w procesie podejmowania decyzji powinni mieć także sami samorządowcy, których czasem zabrakło - jak wójta gminy Łomża i Piątnica na konsultacjach w Łomży. Tylko oni, działacze lokalni i przedstawiciele jednostek gminnych i miejskich (Mazowsza, Podlasia i Mazur) mogą przyczynić się do zwiększenia szans na dobrą decyzję, podbudowaną siłą argumentów, a nie argumentami siły. Oni mogą przekonać Tuska i jego ekipę, że Via Baltica przez Łomżę to najlepsza droga z Warszawy do Budziska.
Na spotkaniach było wiele pytań, żalu i zarzutów, a niestety niewiele wniosków. Trzeba mieć nadzieję że te, które powiedziano wystarczą rządzącym, by obalić białostockie argumenty polityczne?
Jacek Babiel