Zacznijcie współpracować
Obiecanki cacanki. Niestety tak można określić to, co robią liderzy łomżyńskich i okolicznych samorządów. Wiadomo, nie wszyscy, ale - no właśnie.
Kłócą się radni o to czy mogą sprawować mandat, bo ten jest prezesem spółdzielni, a ten został doradcą wojewody. Wójtowie nie chcą oddać wsi, a prezydent chce je przyłączyć do Łomży i znowu kolejny kamień, którym się można obrzucać. Ten jest prezydentem, a ten posłem i razem współpracować nie mogą. Ciekawe dlaczego?
Warto zastanowić się nad tym, bo jak pisałem na wstępie, przecież oni obiecywali. Fakt, że kampania wyborcza to czas, w którym kandydaci karmią nas tym, co chcemy usłyszeć. A chcemy przecież by nam, naszym rodzicom i naszym dzieciom żyło się lepiej. Metody działania, o jakich słyszymy w czasie sprawowania urzędu prezydenta, posła czy radnego wydają się nam bardzo wiarygodne, mimo że zazwyczaj krążą wokół stwierdzenia „będę robić wszystko, co będzie możliwe”. I rzeczywiście tak robią.
Kłócą się o to, że ten tego poinformował, oskarżają o kłamstwa – prezydent mówi, że wójt gminy już dawno wiedział o tym, że Łomża będzie chciała się powiększać, drugi mówi, że to nieprawda. I co? Komu wierzyć?
Radni powołując się na przepisy dowodzą niekompetencji innych radnych, a w przerwie wojenki ze sobą nawzajem walczą z prezydentem. Niebawem się może okazać, że dołączą radni z okolicznych gmin i młyn będzie jeszcze większy.
Poseł proponuje mediowanie między gminami i miastem, ale za chwilę mówi, że miasto się nie przygotowało i trzeba było inaczej projekt rozszerzenia granic administracyjnych realizować. Tak więc proponuje mediacje, ale jednocześnie krytykuje stanowisko jednej strony. Dziwne to mediacje by były, skoro mediator w przedbiegach już po jednej stronie staje. Ale to nie wszystko, prezydent komentuje uwagę posła tym, że ten nie bierze udziału w sprawach regionu dotyczących i sprawę drogi ViaBaltica wyciąga. Zarzuca, że poseł niewystarczająco działa na rzecz budowy trasy w regionie łomżyńskim.
Radny przycina pani radnej, ona się uśmiecha i otrzymuje oklaski, druga wstaje i mówi, że nie dla oklasków jest radną i nie liczy na poklask sali. Panie i panowie – o co chodzi?
To my Was wybraliśmy mając nadzieję na leprze jutro, za waszą sprawą, między innymi. Tak być nie może. Niektórzy z Was kolejną kadencję jesteście już „na urzędzie” i radzicie dla nas, o nas. Zacznijcie więc wreszcie współpracować, zacznijcie rozmawiać, przekonywać się nawzajem, a nie opluwać i kopać. Zacznijcie dyskutować i mediować, a będzie łatwiej realizować obietnice wyborcze. Wy będziecie bardziej zadowoleni z kultury rozmowy, my wyborcy z Waszych w naszym interesie działań.
Apeluję do Was, panie, panowie, radni, posłowie, wójtowie i prezydenci, przestańcie się kłócić, zacznijcie współpracować. Dla nas.
Jacek Babiel