Atrakcja stulecia
W „Gazecie Współczesnej” przeczytałem ostatnio, że atrakcją stulecia nad Narwią jest sztuczne lodowisko! Ciekawe, które stulecie redaktorzy gazety mieli na myśli?
A czemu? Właśnie, mimo tego, że w tym mieście niewiele rzeczy nowych się sprawdza, a w ogóle niewiele się dzieje, tym bardziej niewiele atrakcji się pojawia, to nazywanie czegoś takiego jak sztuczne lodowisko atrakcją stulecia, to chyba gruba przesada. Bo co napiszą dziennikarze w 2099, kiedy np. w Łomży powstaną dwa centra handlowe (po stu latach starań o ich wybudowanie), kiedy łomżyniacy będą taranować drzwi galerii handlowych szukając tam atrakcyjnych ofert i atrakcji? Co napiszą dziennikarze, gdy w połowie wieku dwudziestego pierwszego pojawi się w Łomży ktoś, kto nie tylko sztuczne lodowisko wybuduje, ale i udostępni je bezpłatnie, albo zaproponuje bardziej kompleksowy niż lodowisko, sposób spędzania wolnego czasu? Co będzie, gdy powstanie centrum rozrywki przy jednym, albo przy dwóch centrach handlowych?
Lodowisko – fajna sprawa, ale z pewnością obite deskami, niezbyt reprezentacyjne, przypominające wybieg dla krów na festynie rolniczym pewnie się schowa przy profesjonalnych atrakcjach. No, ale skoro nie udało się zagospodarować całego placu Niepodległości (który jak jeszcze pamiętam, kiedyś był dworcem autobusowym), skoro nie udało się na większej części placu zrobić lodowiska, ani niczego innego, to pewnie ta atrakcja stulecia nią pozostanie do momentu, kiedy jakiś kolejny dziennikarz stwierdzi, że atrakcją stulecia jest jakiś kolejny placyk do jazdy gokartami, czy do zjazdu na nartach albo na desce.
Swoją drogą zastanawiam się jak wielką atrakcją stulecia dla mieszkańców są zyski z tego lodowiska? Domyślam się, że miasto nigdy na lodowisku z placu Niepodległości nie zarobi tyle, ile mogłoby zarobić, gdyby tam zlokalizowano jakieś centrum kultury, rozrywki, konferencji, czy coś w tym rodzaju. Ale miasto nie ma pieniędzy na takie inwestycje – ktoś powie. To niech wynajmie ten teren, albo sprzeda za stawkę liczoną za teren w centrum miasta. Więcej, pewnie i lodowisko sztuczne by się tam zmieściło, ale do tego trzeba głowy, by wiedzieć, że lepiej można gospodarować terenami w centrum miasta, ale niech tam, atrakcja stulecia! Wiwat stulecie! Dwudzieste pierwsze! Wiwat atrakcje, doszłe i niedoszłe, no i oczywiście wszystkie przyszłe atrakcje stulecia!
Jacek Babiel