Dlaczego PiS wygrało w podlaskiem?
To pytanie zadawać sobie mogą stratedzy PO, którzy jeszcze kilka dni przed wyborami w stolicy województwa podlaskiego organizowali konwencję wyborczą. Mimo wielu trudów, podlaskie jest nadal niezdobyte przez PO. Wynik nie był zależny ani od wykształcenia ludności głosującej, ani też zaludnienia tego okręgu wyborczego.
Kolejne wybory to spadek zainteresowania podlaskich wyborców głosowaniem. Podlaskie w 2005r. zanotowało 38,41 proc. frekwencję wyborczą. Cztery lata rządów SLD spowodowały zupełny odwrót podlaskich wyborców i 2005r. to był tryumf Prawa i Sprawiedliwości. PiS do Sejmu wprowadziło pięciu posłów, wyprzedzając PO z trzema posłami i SLD z dwoma. Wygrywające PiS zdobyło wtedy 28,46 proc. głosów, PO miało 15,25 proc., a SLD już tylko 12,31 proc. nieznacznie wyprzedzając LPR, które miało 11,38 proc. poparcie. Najwięcej w tamtych wyborach straciło SLD, które w całej Polsce przeżywało kryzys. W 2005r. Miało się dużo zmienić w Polsce, był to rok przełomu – tak przynajmniej zapowiadali bracia Kaczyńscy, którzy parli do władzy. Tamte wybory odbyły się w podlaskim przy wielkim wsparciu Kościoła katolickiego, który nie krył swojej sympatii dla ugrupowania sprzeciwiającego się wizji Polski przedstawianej przez byłych aparatczyków i liderów PZPR oraz ich spadkobierców.
Rok 2007 i przedterminowy plebiscyt sejmowy był już grą na całego. W przedbiegu październikowych wyborów województwo podlaskie przeżyło zmasowany atak i najazd polityków PiSu. Ale tak na serio zaczęło się w maju. Wybory do Sejmiku Województwa Podlaskiego były czasem, w którym przez dwa tygodnie województwo odwiedziło więcej ministrów i polityków z pierwszych stron gazet, niż przez ostatnie pięć lat. I wszyscy przy okazji obiecywali. Odwiedziny nie zawężały się tylko do trzech głównych ośrodków regionalnych województwa: Łomży, Suwałk i Białegostoku. Doradcy i liderzy PiS skutecznie lobbowali mieszkańców małych miasteczek i wsi, gdzie jest poważny elektorat wspieracjący tą partię. A po majowym sukcesie PiSu, październikowe wybory były już tylko testem, czy partia dobrze zorganizowała swoje PR-owskie działania przed kilkoma miesiącami. Frekwencja wyborcza 49,5 proc. choć nie była najwyższą w kraju była świadectwem, że i tu także ludzie chcieli mieć większy niż dotychczas wpływ na to co będzie się działo w Polsce. 38,81 proc. poparcie dla PiSu dało tej partii zdecydowaną wygraną, choć tym razem po piętach już deptała PO, która zdobyła 32,36 proc. głosów. Później była Lewica i Demokraci z 14,72 proc. i Polskie Stronnictwo Ludowe z 9,14 proc. poparciem. PiS do Sejmu wprowadziło tym razem aż siedmiu posłów, PO pięciu, LiD tylko dwóch, a PSL jednego.
A dlaczego PiS wygrał w województwie podlaskim wybory? Przede wszystkim dlatego, że województwo przez ostatnich kilka miesięcy było poligonem doświadczalnym Prawa i Sprawiedliwości. Województwo w ostatnim czasie odwiedziło większość ministrów z gabinetu Jarosława Kaczyńskiego, z nim samym na czele. Na samym finiszu pojawił się tu także prezydent Lech Kaczyński, który otwarcie mówił o sprzeciwianiu się irlandzkiej wizji niektórych partii. Chodziło oczywiście o wizję PO. Do wygranej PiS przyczyniła się też lista kandydatów, inne partie wystawiły raczej mało znanych kandydatów, którzy w terenie nie byli znani i rozpoznawalni. PO oprócz tego, nie umiała tak jak PiS zorganizować swojej walki wyborczej w terenie. Liderzy pojawiali się tam raczej rzadko, a jak już się pojawili to tylko w dużych ośrodkach, omijając podlaską wieś, która stanowi przecież duży kawałek wyborczego tortu.
To nie prawda, że województwo podlaskie od dawna jest bastionem PiSu, bo tu, tak jak w Polsce preferencje i sympatie się zmieniają. Kilka lat temu wygrywało SLD, teraz PiS, a co będzie następnym razem?
Jacek Babiel