Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 22 grudnia 2024 napisz DONOS@

Złote góry obiecane

Wyborcza gorączka zbliża się do końca i niebawem wszystko będzie jasne. Dowiemy się, kto będzie rządził i z kim, a kto czekać będzie do kolejnych wyborów. Obwodnice, drogi i lotnisko, to hasła kampanii wyborczej.

Zanim jednak 20 maja pójdziemy głosować i wybierać radnych sejmiku warto jeszcze raz zatrzymać się przy hasłach tej kampanii wyborczej.

I tak naprawdę te hasła nie były czymś nowym. Niestety, jak zwykle widać było brak jednolitej strategii partii w zakresie promowania swoich idei i kandydatów. I to nie chodzi o barwy polityczne, bo te są już rozróżniane przez wyborców. PiSowski orzełek, czy widok miasta z góry używany przez Platformę, a nawet biało-czerwona flaga mocno eksponowana przez Samoobronę – niestety jest już kojarzona w większości z tą opcją polityczną. Niestety, bo trzeba powiedzieć, że flaga państwowa nie jest własnością polityczną, a wiele ugrupowań (LPR czy UPR) jej używa. I chyba tylko Lewica i Demokraci (SLD, SDPL, PD, UP) wprowadziła nowe barwy do swojej kampanii. Ale tak jak poprzednio, swoje starania w zdobywaniu głosów kierowała na tzw. reklamę porównawczą wskazując PiS i PO, które do tej pory się kłóciły. Więc spektakularnych zmian nie było w tym zakresie.

Co do list wyborczych, kandydaci są jak zwykle – znani, mniej znani i nieznani w ogóle. Ugrupowania polityczne i komitety wyborcze na pierwszych miejscach wystawiły zazwyczaj osoby które mają największe szanse na wejście do Sejmiku Województwa Podlaskiego. Tak jest w przypadku partii, które do tej pory miały swoich przedstawicieli, PiS stawia na Marka Olbrysia, a PO na Jacka Piorunka. Obaj panowie nadal mówią o tym, że będą reprezentować interesy Łomży i ziemi łomżyńskiej w Białymstoku. Czy będą mieli tym razem taką szansę i czy po raz kolejny wyborcy im zaufają?

Komitet Lewica i Demokraci wystawił w pierwszej linii Krystynę Hoffman, która w wyborach samorządowych w 2006 roku starała się o urząd prezydenta Łomży. I dzięki tamtej kampanii wyborczej dziś jest już trochę bardziej rozpoznawalna przez potencjalnych wyborców. Trzeba jednak zaznaczyć, że chyba tylko w samej Łomży, bo poza miastem wcześniej kampanii ta kandydatka nie miała.

Samoobrona wystawiła na czoło listy Sławomira Gromadzkiego, który raczej nie był zauważalny w czasie kampanii wyborczej i prawdopodobnie liczy na głosy wyborców Samoobrony, którzy będą wybierać pierwsze nazwisko z listy partii.

Inne ugrupowania wystawiły kandydatów, którzy powoływali się na słowa roty „Nie rzucim ziemi...” (PSL PIAST), na hasła o nieprzekupności (PSL).

Pojawiły się też bardziej nieziemskie propozycje, jak Podlasie XXI wieku, czy Obwodnice tak, ekoterror nie. I choś w Łomży można było usłyszeć i zobaczyć zwolenników i propagatorów tych ugrupowań, to raczej zainteresowanie ich kandydatami na ziemi łomżyńskiej będzie prawdopodobnie bardzo słabe.

Sposób prowadzenia kampanii był inny niż pół roku temu, bo i inna była specyfika. Tym razem kandydaci walczą o głosy do rady Sejmiku Województwa, a więc o poparcie do jednego szczebla samorządu terytorialnego. Ponadto kampania wyborcza trwa tylko na terenie województwa podlaskiego, co przyciąga także uwagę telewizji i stacji radiowych z całej Polski, które też komentowały wydarzenia z naszego województwa.

Kampania wyborcza do Sejmiku Województwa Podlaskiego przejdzie z pewnością do historii po ogłoszeniu wyników głosowania, ale także z powodu połączenia tej kampanii z akcją propagandową dotyczącą budowy obwodnicy Augustowa. Prawie wszystkie partie i liderzy komitetów mówili otwarcie za tym czy są za czy przeciw budowie obwodnic. Gorzej było gdy padały pytania o budowę obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy. Tu zwłaszcza duże problemy mieli kandydaci z Łomży, którzy czasami bali się wyraźnie opowiedzieć w tej sprawie. Byli też tacy kandydaci, którzy jawnie opowiadali się za tym by nie głosować, by nie brać udziału w referendum i bojkotować pomysł PiSu, który dotyczy ogólnowojewódzkiego decydowania o tym czy i jak mają być budowane drogi.

O tym kto z sukcesem będzie mógł głosić dalej swoje poglądy po wyborach i referendum dowiemy się bardzo szybko. Bardzo szybko też zapomnimy wizyty takich znanych gości jak Jacek Saryusz-Wolski, Janusz Korminn-Mikke, Maciej Giertych, Maciej Płażyński, Janusz Wojciechowski, Jan Rokita, Andrzej Lepper, Roman Giertych, Tomasz Lipiec, czy Jarosław Kaczyński. Oni, politycy z pierwszych stron gazet, też o nas łomżyniakach zapomną. Ale to nic, działacze partyjni przynajmniej zapamiętają, że „złote góry” wyrosną u nas już wkrótce.

Smutne jest tylko to, że tak na codzień Jarosław Kaczyński (i inni) raczej nie znalazłby raczej czasu na wizytę w Łomży, a za pięć dwunasta, na poklepanie po plecach działaczy PiSu czas się znalazł. Tyle, że nam wyborcom, zależy na czymś innym. Każdy chciałby, by przedterminowe wybory przyniosły zmianę, zmianę na lepsze. Czy tak będzie? To zależy od nas, razem i od każdego z osobna.

Ale znowu zdecydują tylko Ci, którzy wezmą udział w wyborach.

Jacek Babiel


 
- -
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę