ZOMO
Zwykły Obywatel Mający Oczy – to nowe rozwinięcie skrótu nazwy znanych niegdyś oddziałów, które powołane zostały do niesienia pomocy ludności podczas klęsk żywiołowych i ochrony imprez masowych.
Szkoda, że ich już nie ma? No nie wiem. Przypominał o nich niedawno Jarosław Kaczyński i wtedy myślałem, że miał na myśli to, że wszyscy którzy nie są z nim, albo po jego stronie to są z ZOMO. To raczej nie było rozsądne. Ale ta myśl rzucona w wirze kampanii wyborczej brzmiała wtedy tak wyraźnie, że zapamiętałem to do dziś.
A dziś ja rozwijam tą myśl pana premiera. Jestem przekonany, że ci którzy się tak przejmują Polską wcale nie zasługują na to by im wmawiać, że są z ZOMO, albo nie są. Ja, myśląc o Polsce – wcale nie plując na to co robi rząd – czuję się rzeczywiście jak człowiek ZOMO. Zwykły Obywatel dlatego, że ma oczy nie może być poniewierany przez kogoś kto już dawno zapomniał o tym co się dzieje ze zwykłymi ludźmi. Czuję się poniewierany, oszukiwany na każdym kroku i pałowany. Zwłaszcza teraz kiedy widzę gangsterów, którzy maja mnie przekonać do lepszej Polski.
Inni też zapomnieli. Zapomnieli posłowie, prezydenci, radni i działacze. Lekarze też chyba zapomnieli. Zapomnieli wszyscy, którzy na codzień opowiadają, że to dla naszego dobra rządzą, że dla naszego dobra działają i dla nas strajkują. Bo nam ma być lepiej gdy oni będą rządzić, gdy oni będą brać kasę...
Wkrótce wybory. Zobaczcie co się dzieje w Łomży i w innych miastach, na ulicach i w domach. Chcemy normalności. Zobaczcie jaka jest nasza Polska! Ja mam oczy i to widzę, a jeśli tak jak ja - zwykły obywatel to widzę, to może i wy też to zobaczycie i wreszcie zmienicie. Los w Waszych rękach – Zwykli Obywatele Mający Oczy!
Jacek Babiel