Powrót Kwaśniewskiego
To miał być koniec. Aleksander Kwaśniewski wybierał się na długi urlop by odpocząć od polityki i zastanowić się co dalej. Po dwóch latach od zaprzysiężenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, po wielu zapowiedziach jednak wrócił i stanął na czele Lewicy i Demokratów.
To miało być wejście smoka. Kwaśniewski, który od dawna zapowiadał swój powrót do aktywności politycznej, chciał być objawieniem kolejnego sezonu politycznego, a tu klpos. Dwa dni przed wznowieniem obrad Sejmu po burzliwych wakacjach to miał być temat tygodnia. Aleksander Kwaśniewski ogłaszając, że staje na czele kztabu wyborczego dał jasny sygnał o swoim powrocie do polityki. Tym samym zakończył spekulacje dotyczące pogłosek o szykowaniu się do kandydowania do Sejmu i Senatu i jasno postawił samego siebie na czele nowego ugrupowania jakie tworzą zjednoczeni działacze SLD, SDPL oraz Demokratów. Ex prezydent podkreślił jednak, że jego powrót nie jest związany z chęcią ubiegania się o mandat posła czy senatora.
I w taki właśnie sposób lewica znów chce odbudować swoją pozycję. Te zagranie "powstańcze", ten zryw związany jest z nadzieją powtórzenia się tego co stało się w Polsce w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to lewica skutecznie wyparła ze sceny politycznej Akcję Wyborczą Solidarność. Wówczs prawicowi politycy po klęsce swojego ugrupowania na długie lata oddali władzę lewicy.
Czy tak będzie i
tym razem, czy lewica uzyska tak duże poparcie, by odsunąć prawicę
od władzy? Jest to raczej mało prawdopodobne, choćby z tego
powodu, że ostatnie sondaże preferencji przedwyborczych świadczą
o tym, że Polacy dużym zaufaniem nadal dażą PiS oraz PO. Co
więcej, tak jak w 2005 roku przed wyborami parlamentarnymi większe
poparcie społeczeństwo deklaruje dla Platformy Obywatelskiej. Ale,
jak to bywa z badaniami, nie mogą one być chyba brane do końca
poważnie, ponieważ do wyborów jeszcze daleko, a czas
kampanii wyborczej dopiero pokaże rzeczywisty wygląd sceny
politycznej w Polsce. Pewne jest to, że ludzie lewicy potrafią coś, czego nie potrafią ludzie prawicy - potrafią się zjednoczyć we wspólnym działaniu. Czy Kwaśniewski jest lekiem na przyszłość polskiej lewicy? Czy rzeczywiście jest tak mocny, jak sam uważa? Już wkrótce zobaczymy.
Jacek Babiel